poniedziałek, 31 grudnia 2018

2018 Review

Żegnamy rok 2018. Ja długo go nie zapomnę, choć wolałabym wielu rzeczy nie pamiętać. Dla mnie osobiście był to Annus horribilis (jak królowa Elżbieta określiła rok 1992, rok rozpadu małżeństwa Karola i Dani oraz pożaru w pałacu Windsor). Dwa kocie nowotwory, strata Pusiastej, trzy operacje Prosiaczka, koszmarny remont, drzwi-story, nieustające się pomniejsze awarie, plus trzy tygodnie cierpień na ketonalu (po stosunkowej prostej ekstrakcji zęba). 

A teraz kończy się właśnie drugi miesiąc mojej walki z dysfunkcją trąbki Eustachusza (takie coś co łączy ucho z nosem i odpowiada za wyrównanie ciśnienia) i wysiękowym zapaleniem ucha środkowego, najpierw jednego, a teraz już dwóch. Pięć (płatnych) wizyt u laryngologa i... nic. Poszerzyłam za to znacznie moje słownictwo angielskie z zakresu otolaryngologii, ponieważ przeczytałam dziesiątki stron i artykułów na ten temat. To takie coś, co nie wiadomo jak leczyć, po angielsku nazywa się to watchful waiting, czyli obserwujemy i nic nie robimy, bo  zwykle samo przejdzie, po polsku znaczy to tyle, co spadaj pacjencie. Drugi etap nazywa się "leczenie zachowawcze", czyli idź do apteki po ibuprom zatoki i spray do nosa. Trzeci etap - czyli samo jednak nie przeszło - nacięcie operacyjne błony bębenkowej i włożenie drenu. Fajnie, nie? 

Pomocny dużo bardziej niż lekarze okazał się internet i YouTube, no więc lecz się człowieku sam. Są na te trąbki różne ćwiczenia, inhalacje, dmuchanie balonika (nie tego, o którym myślicie) itd, no ale to już dr Google, nie doktor laryngolog. Inaczej mam przed sobą wizję leczenia szpitalnego, ale co ja mam zrobić z Prosiakiem - cukrzykiem, którego strach zostawić nawet na jedną noc, bo jak nie ma ochoty jeść, to cukier jej spada dramatycznie. Póki co inhaluję się i dmucham balonik i mam nadzieję, że jakoś przejdzie (jeszcze słyszę i lekcje odbywają się normalnie:)).

Wierzę jednak w 2019 - oby ten rok był lepszy. Czego życzę nam wszystkim.

Poniżej przegląd wydarzeń 2018 - GOOD THINGS that happened.





1 komentarz:

  1. W Nowym Roku DUŻO zdrowia i jak najmniej zmartwień!

    OdpowiedzUsuń