Zawsze, kiedy przychodzi nowy uczeń, staram się zdiagnozować najbardziej problemowe obszary, i wierzcie mi, nie jest nimi zwykle tak bardzo gramatyka, co wymowa. Tzn, oczywiście błędy gramatyczne popełniają wszyscy; rzecz w tym, że jeśli powiemy "if I will", albo: "he go", świat się nie zawali, a rozmówca może tego nawet nie zaważyć, a już na pewno będzie wiedział, o co chodzi. Znacznie więcej komunikacyjnej szkody robią utrwalone błędy w wymowie.
Ostatnio z kilkoma nowymi osobami ćwiczyłam dźwięk: th. Podstawy podstaw, powiecie. No tak. Uczą tego na poziomie elementary (albo nie uczą). Niby wiemy, że trzeba "zaseplenić", ale wiele osób tego nie robi. I nie wiadomo, czy to three, czy tree, a może free. With brzmi jak wit, a thin jak tin.
Dlatego mam dla was dzisiaj kilka tutoriali na temat tego problemowego dźwięku, a raczej problemowych dźwięków, bo są dwa, wariant dźwięczny (voiced) /ð/ i bezdźwięczny (voiceless) /θ/ .
Dlatego mam dla was dzisiaj kilka tutoriali na temat tego problemowego dźwięku, a raczej problemowych dźwięków, bo są dwa, wariant dźwięczny (voiced) /ð/ i bezdźwięczny (voiceless) /θ/ .
Proszę, przyglądnijcie się, jak sami wymawiacie ten dźwięk. Kiedyś w Polsce, dawno temu "sprzedawano" go jako "s" i "z" (senk ju). Obecnie przeważa tendencja do robienia z niego "t" i "d". Jest to tak powszechne, ż moi nowi uczniowie bywają bardzo zdziwieni słysząc poprawne "the" albo "this", bo ich uczono inaczej... Opowiem anegdotę. Jako licealny nauczyciel, wylądowałam kiedyś na dywaniku u dyrektora, bo obrażona uczennica, którą kilka razy poprawiłam, poleciała na skargę. Przyszła nowa pani i nie wie, jak się wymawia "the". No, źle uczy! Dyrektor, nie znający języków, nie był w stanie rozstrzygnąć sporu, byłam ja, wieloletni anglista kontra sfochowana wyznawczyni "de". No, bo tak ją przecież uczyli.
Na szczęście, osoby które przychodzą do mnie na lekcje, chcą się uczyć i cenią sobie diagnostykę utrwalonych błędów. I właśnie przy okazji tych lekcji wyszukałam na Youtube kilka tutoriali, którymi się z wami podzielę.
Najpier Alex, wolno i spokojnie wyjaśni wam różnicę między /ð/ i /θ/, dając wam możliwość powtarzania i poćwiczenia. Potem Arlena Witt i free three tree. Ostatnie dwa filmiki, chyba najbardziej edukacyjne i instruktażowe, dlatego je zamieszczam, prezentują wymowę American English. Dźwięk "th" jest praktycznie taki sam, jednak będziecie mogli zauważyć różnice w realizacji samogłosek. Ash, czyli precelek [æ], brzmi bardziej jak "e" niż "a", z "o" robi się bardziej "a", no i słychać "r".
Najpier Alex, wolno i spokojnie wyjaśni wam różnicę między /ð/ i /θ/, dając wam możliwość powtarzania i poćwiczenia. Potem Arlena Witt i free three tree. Ostatnie dwa filmiki, chyba najbardziej edukacyjne i instruktażowe, dlatego je zamieszczam, prezentują wymowę American English. Dźwięk "th" jest praktycznie taki sam, jednak będziecie mogli zauważyć różnice w realizacji samogłosek. Ash, czyli precelek [æ], brzmi bardziej jak "e" niż "a", z "o" robi się bardziej "a", no i słychać "r".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz