środa, 14 marca 2018

Job interviews - why I can't find a job

Dzisiaj o pewnym paradoksie. Odkąd uczę, zwłaszcza na prywatnych lekcjach, poznałam mnóstwo osób, które bezskutecznie poszukiwały pracy. I równocześnie w tym samym czasie znałam menadżerów albo właścicieli firm bezskutecznie usiłujących zrekrutować kogoś sensownego na podobne stanowisko w firmie. Czy próbowałam ich skontaktować? Owszem. Czy coś z tego wyszło? Nie. Dlaczego? Głównie dlatego, że moi uczniowie poszukujący pracy nie podjęli tematu. Mimo że pracodawca wyraził zainteresowanie  i prosił, żeby wysłali cv, moi uczniowie nie chcieli. Bo... praca nie taka. Nie nadają się, nie sprostają wymaganiom, ich angielski nie jest dostatecznie dobry. Albo: stanowisko im się nie podoba, firma za duża/za mała, za daleko itd. 

Zdaje sobie sprawę, że taka postawa wynikać może z przeszłych złych doświadczeń, ale generalnie w procesie poszukiwania pracy, moim zdaniem, ludzie sami są swoim największym wrogiem. To znaczy sami stwarzają problemy (to się nazywa to sabotage your own success). Mogą w gruncie rzeczy być solidnymi pracownikami (takie osoby rekomendowałam, moich pilnych i starannych uczniów), ale nie wierzą w siebie albo mają negatywne podejście do sprawy, widzą nieistniejące bariery itd. Już samo wysłanie cv przychodzi im ciężko, wolą nawet nie próbować.

Z drugiej strony,  miewałam także uczniów, którzy w trakcie pracy ze mną, powiedzmy przez rok, zmienili pracę trzy razy albo więcej. Trawa była zieleńsza zawsze gdzie indziej, przefruwali z firmy do firmy, bez problemu. Jak to było możliwe, ze ktoś, widząc te zmiany pracy w cv, nie słyszał dzwonka alarmowego, nie wiem, ale podejrzewam, ze po prostu robili świetne wrażenie na rozmowie. Tudzież motywowała ich pozytywna wiara, że gdzieś jest jednak ta idealna praca i warto jej szukać.

Dzisiaj dwa filmiki. Pierwszy szczególnie wartościowy edukacyjnie: Why I was rejected in job interviews - 10 common mistakes. Poziom angielskiego wymagający, ale tekst ukazuje się na ekranie, więc w zasadzie to bardziej reading niż listening. Naprawdę warto dojść do końca. Jedna z rzeczy, które ten pan mówi, brzmi: if you are well-qualified for the job and you still get rejected, something is wrong with you not with the recruiters. Ale to nie znaczy, żeby myśleć: "jestem beznadziejny", tylko warto zastanowić się, co robię nie tak i jak to poprawić. A jak do tego dojść? Oglądając na przykład takie filmiki na youtube.


Drugi film to prezentacja z TEDa. Też można włączyć napisy. Najważniejsza jest druga część. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz