Za każdym razem, kiedy pada to pytanie, pojawia się tytuł Friends. Ale amerykański sitcom z lat 90tych to naprawdę nie jest dobry wybór. Owszem, to był sympatyczny serial. Ale serial komediowy to w ogóle zły wybór. Humor w obcym języku to dodatkowa trudność. Dlaczego? Bo wiele rzeczy jest nieprzetłumaczalnych albo odnosi się do skojarzeń, których my nie mamy. Humor językowy oparty jest na grze słownej, ironii, aluzjach itd. Dobry tłumacz czasami musi się napocić, żeby przybliżyć polskiemu widzowi, na czym polega dowcip (i czasami jest to kwestia nie tłumaczenia, ale przybliżonej ekwiwalencji, tłumacz musi wymyślić coś, co przemówi do polskiego widza). Serial z lat 90tych, co więcej, zawiera wiele odniesień do rzeczy, ludzi i spraw, o których w roku 2018 nie mamy pojęcia. No i jest to amerykański angielski, a wy się uczycie brytyjskiej odmiany języka.
Jak więc wybrać serial/film do oglądania?
Po pierwsze temat. Odradzam gangsterów, mafiozów i dealerów, tak samo jak medycyna sądowa to nie najlepszy wybór, czy dr House (którego uwielbiam). Chodzi mi o to, że dobrze, żeby serial (lub film) rozgrywał się w zwyczajnej rzeczywistości i dotyczył spraw wam znanych, a nie zawierał specjalistyczne słownictwo albo slang. Fabuła powinna być stosunkowo prosta i przewidywalna, i nie pędzić na złamanie karku, a serialowi bohaterowie dobrze wam znani (gorzej, jeśli w każdy odcinek jest o czymś innym). Rozumienie polega zawsze na zgadywaniu, domyślaniu się i formułowaniu trafnych przewidywań. Więc musi być to świat, który dobrze rozumiecie. Trudniej będzie złapać sens, jeśli oglądacie coś dziwacznego i zaskakującego. Wasz serial nie powinien być również przegadany, to znaczy jeśli bohaterowie mówią na okrągło i mało się dzieje. Oczywiście, tak naprawdę liczy się to, żeby serial was interesował, bo jeśli nie będzie go oglądać z przyjemnoscia, szybko się znudzicie.
Czekacie na tytuły?
Powiem szczerze, ja oglądam tylko dwa typy seriali: historyczne i medyczne. Te drugie odpadają z powodu zbyt skomplikowanego słownictwa (choć Grey's Anatomy ogląda się całkiem dobrze). Podpowiem więc: Downton Abbey. Wysoko oceniana produkcja brytyjska, świetnej jakości, która zdobyła sobie wiele sympatii. Rzecz dzieje się na początku XX wieku, zaczyna się od zatopienia Tytanika i dotyczy życia arystokratycznej rodziny i jej służby. Na salonach mówi się pięknym, czystym, spokojnym angielskim, trochę gorzej ze służbą, która mówi mniej wzorcowo, ale zrozumiale, a warto podpatrzyć różnice. Fabuła przyjemna, obyczajowa, z uśmiechem, a bez sentymentów. Wiele osób, którym poleciłam ten serial, obejrzało go z przyjemnością do końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz